No i jest! Poznajcie Olusię, niezwykle mądrą, już biegającą, mającą swoje zdanie co do przebiegu sesji i wciąż uśmiechniętą "Roczniaczkę". Żadne z wyzwań nie było jej straszne, dzielnie wykonywała każde polecenie a wręcz sama podnosiła poprzeczkę... bo wiedziała, że na końcu czeka nagroda:)... pierwszy, czekoladowy i tylko jej ( no może na współkę z Tatusiem :)) tort!
Sto lat Ślicznotko!!!!
Zdjęcia świetne! W bieli spodobały mi się najbardziej. Ale jak Ty potem ten tort sprzątałaś? :D
OdpowiedzUsuńHhehehe nawet poszło sprawnie ;) Dochodzę do perfekcji w sprzątaniu po sesji;)
Usuń